Moje zainteresowanie fotografią jest przede wszystkim chęcią uwiecznienia chwili, która często trwa tylko sekundę.
Próbowałem sił w różnych dziedzinach – portrety, fotografia mody i beauty. Zdjęcia według mnie wychodziły nawet dobre i ciekawe ale zadowalające efekty są jednak zawsze związane z pasją w działaniu, zatem porzuciłem fotografię, której nie do końca czułem i skoncentrowałem się na tym co lubię najbardziej i co sprawia mi największą frajdę – fotografii koncertowej i przyrody.
Lubię podejmować nowe fotograficzne wyzwania, w czym wspiera mnie moja – moja żona Ania <3 i bez której to wszystko pewnie by nie wyglądało jak teraz.
Z Anią założyliśmy też weshoot.live – miejsce, gdzie dzielimy naszym postrzeganiem koncertów i przedstawień granych na żywo.